John Stockwell i tajne wojny CIA

Co powinieneś wiedzieć o CIA

Poniżej skrypt z sprawozdania Johna Stockwella, byłego pracownika CIA, który obnaża tajne wojny owej organizacji na zlecenie rządu USA. Świadomie napisałem organizacji a nie depratamentu USA, gdyż swoim zasięgiem i oddziaływanie na światowe rządy, politykę państw, oraz niewyobrażalną ilość porwań, tortur oraz zabójstw określenie departament nie jest adekwatny do tej przestepczej struktury.

W skrócie bowiem można napisać, iż CIA zajmuje się nie tylko wywiadem (zbieraniem informacji), jak sie oficjalnie uważa, ale działa globalnie, współporacując z rządami i agenciami by pod szyldem działań na rzecz bezpieczeństwa narodowego pośrednio jak i bezpośrednio kształtuje wydarzeniami poprzez zamachy, szantaże i przewroty narodowe (kolorowe rewolucje) by kierunek owych zmian jak najbardziej współgrał z wytycznymi Waszyngtonu.

John Stockwell; Mam doświadczenie w CIA, piechocie morskiej, trzech tajnych wojnach kontrwywiadu. Zajmowałem stanowisko w Narodowej Radzie Bezpieczeństwa, w 1975 byłem szefem oddziałów specjalnych toczących tajną wojnę w Angoli. Była to trzecia tajna wojna, w której brałem udział. Prawo bezpieczeństwa narodowego, na mocy którego powołano Radę Bezpieczeństwa Narodowego oraz kontrwywiad zostało uchwalone, jak państwo wiedzą, w roku 1947. CIA otrzymała zezwolenie na pełnienie innych obowiązków i funkcji jeśli byłoby to konieczne dla interesu bezpieczeństwa narodowego oraz niejasne uprawnienia do korzystania z chronionych źródeł i metod. Zdaje się, że w połowie lat ’80 wymyśliłem określenie „wojna z trzecim światem,” bo w trakcie badań odkryłem, że nie atakowaliśmy Związku Radzieckiego i działań kontrwywiadu, atakowaliśmy obywateli trzeciego świata. Naprędce, żeby nie zabrać zbyt dużo czasu, opiszę, co to oznacza, ta wojna z trzecim światem.

Przede wszystkim, pod względem strat w ludziach jest to trzecia najbardziej krwawa wojna w całej historii. Podejmują się prowadzenia operacji w każdym zakątku świata. Otrzymali też prawo do działania całkowicie poza i ponad prawem USA – mieli, że tak powiem, licencję na zabijanie. Korzystali też z prawa do przemycania narkotyków, wyrządzania najróżniejszych krzywd innym narodom i społeczeństwom, pogwałcania prawa zarówno naszego jak i międzynarodowego oraz wszelkich zasad obowiązujących między narodami współpracującymi ze sobą, aby utworzyć zdrowszy, spokojniejszy świat.

Tymczasem, raz jeszcze, starają się zmienić system prawny USA w taki sposób, aby uzyskać kontrolę nad społeczeństwem. Posiadamy obszerną dokumentację tego, co nazywają tajnymi wojnami CIA. Nie musimy zgadywać ani spekulować. W roku 1975 Komitet Churcha przeprowadził w tej sprawie śledztwo i dał nam pierwszy głęboki wgląd w ich struktury.

Senator Church powiedział, że znalazł 900 dużych i 3000 małych operacji przeprowadzonych w ciągu 14 lat poprzedzających śledztwo. Jeśli rozszerzyć to na 48 lat istnienia CIA, wychodzi 3000 dużych i ponad 10 000 mniejszych operacji. Każda z nich była nielegalna i zakłócała egzystencję jednostek i społeczeństw, a wiele było niemal niewyobrażalnie krwawych.

Manipulowaliśmy funkcjonalnymi demokracjami konstytucyjnymi w innych krajach i organizowaliśmy ich upadki. Organizowaliśmy tajne armie i kierowaliśmy je do walki na niemal wszystkich kontynentach. Zachęcaliśmy mniejszości etniczne do powstań i walki – ludy takie jak Indianie Miskito w Nikaragui, Kurdowie na Bliskim Wschodzie, lud Muong w południowo-wschodniej Azji. Organizowaliśmy i finansowaliśmy – i wciąż to robimy – szwadrony śmierci, jak obecna Policja Skarbowa w El Salvador odpowiedzialna za zabójstwa większości z 50 tysięcy osób w latach ’80. Przedtem zamordowano 70 tysięcy.

Tajne zespoły operacyjne kontrwywiadu oraz propaganda doprowadziły nas wprost do wojny w Korei. Atakowaliśmy Chiny z wysp Quemoy i Matsu, z Tajlandii, Tybetu – swoją drogą wiązało się to z przemytem narkotyków na dużą skalę – aż w końcu sami siebie przekonaliśmy, żeby walczyć z Chinami i Koreą.

W wojnie koreańskiej zginął milion osób, podobnie jak w wojnie wietnamskiej. Mamy rozległą dokumentację na temat tego, jak CIA na każdym poziomie – na poziomie struktur bezpieczeństwa narodowego, ponieważ są one bardzo skore do współpracy – wmanewrował narów w wojnę wietnamską. W końcu utworzyliśmy złoty trójkąt, w którym na polecenie CIA samoloty Air America przewoziły broń do naszych sojuszników i wracały z heroiną. Rozpoczęliśmy największą – zrobił to Jimmy Carter, admirał Turner się tym chwali – operację w Afganistanie. Podobno była to największa operacja w historii tajnych wojen CIA. Naturalnie, bardzo szybko utworzyliśmy złoty półksiężyc, który do dziś jest prawdopodobnie największym źródłem heroiny na świecie. Aby streścić tę wojnę z trzecim światem, którą prowadzą CIA i amerykańskie struktury bezpieczeństwa narodowego z wplecioną w to wszystko na różne sposoby armią, ujmę to tak: wraz z najlepszymi umysłami, z którymi współpracowałem przy badaniach, naliczyliśmy minimum 6 milionów ofiar tej długiej, czterdziestoletniej wojny, jaką prowadzimy z ludnością trzeciego świata. To nie sowieci. Nie spuszczaliśmy na spadochronach żołnierzy do Związku Radzieckiego, aby zabijać, ranić i okaleczać ludzi. Zwłaszcza od roku 1954, kiedy to sowieci zdobyli możliwość zrzucenia na Stany Zjednoczone bomby atomowej. To nie Brytyjczycy, Francuzi, Szwedzi, Szwajcarzy, Belgowie  – nie przeprowadzamy krwawych operacji w krajach Europy. To wszystko ludność trzeciego świata, obywatele krajów takich jak Kongo, Wietnam, Kambodża, Indonezja, Nikaragua, których rządy nie posiadają możliwości wyrządzenia jakiejkolwiek fizycznej szkody Stanom Zjednoczonym. Nie mają pocisków zasięgu międzykontynentalnego (ICBM), armii ani marynarki. Nie mogą wyrządzić nam krzywdy choćby chcieli. Jest niewiele dowodów na to, że kiedykolwiek chcieli. Być może o to właśnie chodzi – gdyby posiadali ICBM, prawdopodobnie byśmy im tego nie zrobili, z obawy przed odwetem. Tak zwany cios poniżej pasa – zabijanie obywateli innych państwa, którzy nie mogą się obronić, pod przykrywką tajności i pretekstem bezpieczeństwa narodowego.

Ripsonar