Sieć satanistów i werbunek na przykładzie klubu dla bogaczy! [M33 z dn. 2.07.2022]

Jestem w knajpie w Kalifornii w USA. Widzę dym papierosów i grę mężczyzn w bilarda. Dużo jest tam Harleyowców ale nie tylko. Czuję, że to sieć knajp oraz jest jeszcze klub/y Go Go. Pokazuje mi się, że to wszystko fasada, zamaskowanie tego co naprawdę się tam dzieje! To coś jak afera PizzaGate ale o innej chyba branży!?

UKRYTY KLUB – jeden (może kilka?) z takich ukrytych klubów znajduje się na tyłach fasadowej knajpy (może Go GO?). Jest tajne przejście a przy wejściu stoi mocno obstawiona ochrona. Można tam wejść tylko na zaproszenie członka czego dowodem jest wręczona od takiej osoby karta (zaproszenie). Jest jakby plastikowa, ale widzę pięknie wygrawerowana (ze złotymi napisami?). Są z jednej strony wzory ale nie pamiętam by je odtworzyć. Bardzo ekskluzywnie to wygląda. Ta wizytówka ma elektroniczny chyba zapis właściciela bo to jest, czuję bardzo ważne, gdyż po wejściu takiej zaproszonej osoby to właściciel za nią odpowiada. Jeżeli po inicjacji zdradzi, taka zaproszona osoba ma konsekwencje. Jest nią śmierć.

Przy wejściu widzę młodego mężczyznę. Jest mocno sprawdzana czy nie ma broni, podsłuchu i jest mu zabierany telefon w depozyt, gdyż nie wolno tam wnosić nic co nagrywa lub robi zdjęcia. Jestem jakby w wielkiej ale bardzo ekskluzywnej dyskotece ale przesiąkniętej mocno erotyzmem. Są tu same młode osoby w większości mężczyźni ale są również  i dziewczyny. Jest też wiele dziewczyn ale „klubowych” do towarzystwa (prostytutek?) ale każda o ciele modelki. Wysokie i bardzo zgrabne. Każda ma taką samą maskę na twarzy i ten sam kolor skąpej chyba czarnej bielizny. To wszystko widzę jakby skopiowane z filmu „Oczy szeroko zamknięte[1]. Wszyscy goście również mają maski, ale o wiele delikatniejsze, jakby tylko zakrywające oczy. Strój tutaj dominuje bardzo elegancki, biznesowy. Tutaj jest sama bogata młodzież, a zaproszenie i otaczająca wszystko tajemnica nadaje temu wymiar stowarzyszenia, coś jak Yale czy Harward. Są po bokach sali loże i bardziej intymne pomieszczenia gdzie można robić co się chce. I chyba to jest wskazane bo dominuje tu nieskrępowany sex i maksymalna zabawa. Możliwe też, że i narkotyki, ale na tym się nie koncentrowałem.

OPŁATA – Na tej dyskotece nic się nie płaci a robi się co chce! Ale jeżeli będzie się chciało kolejny raz pojawić w tym miejscu trzeba opłacić „symboliczną” czuję kwotę klubową. Jest to jednorazowa kwota rzędu kilkadziesiąt tysięcy dolarów ale dla tej zamożnej młodzieży nie czuję by to był jakiś większy problem. Ale…

ŻYCZENIE – dochodzi tu do możliwości spełnienia przez „klub” jednego życzenia w ramach „stowarzyszenia”. Oczywiście jest to unormowane logiką ale mam wrażenie, że dosłownie wszystko jest w zakresie realizacji. Od chociażby pieniędzy – 1 mln$? – proszę, czy kogoś zabicie czy jakaś lukratywna posada. Jeżeli zostanie zrealizowane takie życzenie, taka osoba jest wprowadzana wyżej!

RYTUAŁ – dochodzi do uczestnictwa w mordzie rytualnym przeplatany orgią. Pierw widzę młodą dziewczynę ubraną w coś przewiewnego (rodzaj sukienki?) przywiązanej do stołu a może koła, bo zaraz widzę, że jest nie tylko postawiona w pionie ale odwrócona głową w dół. Następuje rytualny mord z zastosowaniem noża rytualnego by do miski zleciała jej krew. Ja pierdole…. To jest straszny widok. Osoby biorące w tym udział czuję jakby są z przymusu, bo wejścia są mocno obstawione i raczej nikt by nikogo w tej chwili nie wypuścił. Widzę, że trzęsą się co poniektórzy jak galareta ale absolutnie się temu nie dziwię. Tą krew tej biedaczki każdy z obecnych w sali musi skosztować i to bez oszukania. To jest jakby przypieczętowanie wejścia w ten właściwy krąg. Zdrada poprzez ujawnienia tej tajemnicy tj. dokonanych wydarzeń jest jedna – śmierć ale w konsekwencji i śmierć jej najbliżej rodziny! Ale co zaskakuje jednocześnie jest tu deklaracja, że zawsze na reszcie członków może nowo wstąpiona osoba liczyć. Ale i wtedy możliwe że ktoś kiedyś i ją poprosi tj. spełnienie „prośby” tyle że już wtedy nie można odmówić. Musi zostać taka prośba członka wykonana.

Po rytuale wejścia w ten właściwy krąg osoba dostaje 3 spersonalizowane karty, by mogła obdarować takim zaszczytem wskazanego wybrańca. I tak cykl się powtarza. Ale tutaj mam poczucie, że 1 kartę może dać raz na 1 rok. Czuję jednak, że rzadko się zdarza, aby ktoś się decydował obdarować dwoma kartami w swoim życiu. Dlaczego? Bo to jest bardzo ryzykowne i niebezpieczne! Nawali gość to i właściciel ponosi konsekwencje. I jeszcze jedno. Aby zdecydować się dać komuś taką kartę (zaproszenie) daje się najczęściej albo komuś ze swojej rodziny albo przyjacielowi. I w taki sposób sieć się coraz bardziej rozrasta alei umacnia.

Tutaj mi się pokazuje historia tego holenderskiego finansisty Ronalda Bernarda. Jest to dokładnie dowód budowanych w ten sposób relacji.

SATANIŚCI – w taki sposób buduje się w przyszłości powiązania by wykorzystywać ich deklarację realizacji życzenia w każdym czasie życia i miejsca. Tak wygląda krąg satanistyczny w Kalifornii. O tym kim są – wszyscy dowiadują się na rytuale. To jest kult Lucyfera, co uwaga jest wyżej w tajemniczemu niż np. Kościół Szatana. Co ciekawe tu nie widzę podstępu, przymusu czy czegoś podobnego. Tutaj są bardzo proste konkretne zasady. I nawet nie ważne czy będzie taki nowo zrekrutowany satanista nawet utożsamiał się z tym czy nie. Ma przestrzegać reguły i tyle. Dalsza droga dla żądnych wiedzy, bo za pewne i tacy się znajdą jest, ale o wiele mroczniejsza…

HIPOKRYZJA KLOSZA

Otóż jest mi pokazane, że żyjemy jako społeczeństwo z jednej strony jak pod kloszem z ograniczonym dostępem do morderstw, złych zdarzeń (wypadków itp.), zasłaniania ran, czy genitaliów i nagości ale z drugiej strony jesteśmy wręcz bombardowani takimi rzeczami ze strony filmów Hollywood. Przecież one są przesiąknięte tak dużą ilością agresji, mordów, krwi i wypaczenia, o seksie lub podtekstów seksualnych nie wspomnę że to aż nieprawdopodobne. Ba nawet oglądając jakiś film często się zdarza, że przy takich scenach mówimy – że słabe…. To świadczy jak mocno mamy już sprany mózg! Tutaj mi się pokazuje dosłownie słowo „dwójmyślenie” Orwella. Fakt…


[1] https://www.cda.pl/video/10248443f4

Zeszyt 1, Adam Przybysz

WSZELKIE PRAWA ZASTRZEŻONE

error: Content is protected !!