Wolnomularstwo a nauki tajemne

XVII wiek – alchemia, hermetyzm a tajne kolegia

XVII w. – Prócz rozwoju w stowarzyszeniu braterskiej współpracy poprzez głoszenie haseł: wolność, równość i sprawiedliwość, głównym polem działań wolnomularstwa w tym czasie był nauka i pogłębianie tej wiedzy. Określali ją mianem sztuk wyzwolonych i filozofią naturalną. Głównym filarem owych nauk – rzecz jasna – była geometria, która umożliwiała poznanie zasad rządzącym przyrodą i społeczeństwem. Wobec tego nasuwa się zaraz pytanie, skąd czerpano tę wiedzę i inspirację? Oczywiście… z największych osiągnięć starożytności. Były to:

  • Kabała (rozwijała i podkreślała teorie o sekretnym, numerycznym znaczeniu poszczególnych słów hebrajskich i zależnościach między nimi opartymi na owej numerologii),
  • technologie starożytnych Babilończyków,
  • filozofia Pitagorasa i Platona,
  • mistyczne tradycje starożytnego Egiptu.

I to właśnie poznawanie tej wiedzy nazywano tajemną. Mianowana tak z tego powodu, bo nie była dostępna dla ogółu. Niezrozumiała, a wręcz „szatańska”. Nikczemna w oczach uznawanego i niekwestionowanego autorytetu moralnego tamtych czasów tj. Kościoła Katolickiego (Kościół na straży ciemnogrodu Wieków Średnich – link do artykułu ). Uzupełnieniem wymienionych źródeł wiedzy, którą pragnęli dokładnie zrozumieć jest alchemia hermetyczna (rozwijana w XVIII wieku).

Alchemia – od arabskiego słowa al-khame (pol. „ciemności”), które definiowano jako naukę, która przezwycięża ciemności lub oświetla za sprawą intuicyjnego postrzegania. Co w istocie znaczyło nie więcej, jak skryte pod mistyczną fasadą badania naukowe potwierdzane ciągiem logicznym, wskazujące kierunek prawd o otaczającym nas świecie. I ta właśnie wiedza rozświetlał ciemność (rozumianą jako zacofanie, niezrozumienie zasad budujących nas i nasze otoczenie zjawisk i zasad), którą Kościół chciał szczerze i z uporem utrzymywać. Kolos na nogach hipokryzji we wzorcowym wydaniu. Jednakże alchemia jest niczym więcej, jak współczesną chemią! Mało tego, pracownie alchemiczne były obecne przy każdym większym dworze królewskim w zachodniej Europie i były to odpowiedniki współczesnych nam laboratoriów z przeprowadzanymi w ich ramach doświadczeniami chemicznymi. Skąd wynikał strach pospołu przed alchemią? A to z racji nastawienia do kwestionowania rzeczywistości, zadawania odważnych pytań, jakie w nim kreował kler bazując na pozycji, którą sobie zbudował (na trupach rodzimowierstwa) w Wiekach Średnich w Europie. Warto tutaj pamiętać, że dla przeciętnego człowieka w tamtym czasie głównym źródłem informacji o świecie nadal była kościelna ambona. I takim ludziom wiedza alchemiczna jawiła się jako niepojęta – magiczna, nadnaturalna – przerażająca dziedzina inspirowana przez samego Szatana. U podstaw alchemii leży geometria i numerologia. Współcześnie nazwalibyśmy to po prostu wzorami matematycznymi z uwzględnieniem geometrii dla zrozumienia tych zapisów.

Tutaj chcę nadmienić, że Wszystkowidzące Oko, które stało się znakiem masonerii, alchemicy umieszczali w ciemności (nicości) symbolizując zdolność widzenia światła w ciemności, dostrzegania porządku wśród chaosu. Występowało m.in. jako Oko Horusa wpisane w trójkąt.

John Wilkins

1640 – Na Uniwersytecie Oksfordzkim w Londynie wśród kadry naukowej dr John Wilkins, przełożony Kolegium Wadhama, wolnomyśliciel i duchowny studiujący mądrości starożytnego świata, w tajemnicy przewodzi grupie naukowców (filozofów) tzw. Niewidzialnemu Kolegium (Invisible College). Kolegium, w którego skład wchodzili tacy znamienici masoni jak: naukowiec Robert Boyle, architekt Christopher Wren (który studiował Biblię, specjalizował się w chronologii i określaniem czasu astronomicznego), badacz Robert Hooke (dzisiaj nazwalibyśmy go astrofizykiem; przeprowadził m.in. pierwsze szczegółowe badania grawitacji) byli wolnomyślicielami spotykającymi się w ścisłej tajemnicy, ponieważ poszukiwali swobodnego wyrażania zagadnień, które społeczeństwo mogło uznać za niebezpieczne. Powód? Były to czasy ucisku i wojskowej dyktatury w Anglii, której przewodził Oliver Cromwell. To przez jego wytyczne i ucisk na dziedziny wiedzy takich, jak matematyka, czy astronomia (która wtedy była zakazana, jako nauki szatana) spowodowały zejście zainteresowanych zgłębiających ową wiedzę do podziemia. Uczestnicy kolegium zajmowali się także innymi naukami – np. alchemią – które w ówcześnie również nie cieszyły się oficjalnym poparciem.

DLATEGO NAUKI TE NAZYWANO WIEDZĄ TAJEMNĄ, HERMETYCZNĄ – ZWANĄ NIEKIEDY CZARNĄ MAGIĄ LUB DIABOLICZNĄ (SZATAŃSKĄ), BO BYŁA NIETOLEROWANA, CZY WRĘCZ ZAKAZANA PRZEZ WŁADZE I KOŚCIÓŁ W RÓŻNYM CZASIE. POWSZECHNIE OBAWIANO SIĘ TEJ WIEDZY I UWAŻANO ZA DESTRUKTYWNĄ – MOGĄCĄ ZABURZYĆ USTANOWIONE DOTYCHCZAS DOKTRYNY I NORMY!

Cel badań: Opierając się na wizji Bacona, masoni zgłębiali wiedzę o nauce i medycynie odkrywając alchemiczne sekrety starożytnych i średniowiecznych mistrzów. U podstaw alchemii stała geometria i numerologia. W 1648 roku sam Wilkins napisał „Matematyczną magię” – uznaną przez kler za szatańską (co tym bardziej tyczyło się numerologii), ponieważ uznawano ją w tamtych czasach za najbardziej diaboliczną formę reprezentowanego zła.

listopad 1660 – W Kolegium Greshama [1] (Gresham College), dzięki m.in. Christopherowi Wrenowi, który dostał tam profesurę astronomii, doszło do współpracy dwóch grup myślicieli. Powstaje zalążek stowarzyszenia. Członkowie spotykali się raz w tygodniu, przeprowadzali i omawiali różne doświadczenia, a także prezentowali je zebranej publiczności.

Grupa ta była krokiem milowym cywilizacji w tamtym czasie. Przypomnijmy sobie przecież, że określenia fizyczne np. zasad dynamiki Newtona, prawa Hooka, czy też prawo Boyle’a, a także opis zjawiska Komety Haleya,  wynalazki jak chronometr okrętowy Johna Harrisona, były osiągnięciami członków właśnie tej grupy. Tutaj warto nadmienić, że w 1665 roku, kiedy Europę nawiedziła Czarna Śmierć – dżuma, pochłaniając 15% mieszkańców Londynu (czyli 70 tys. osób), a w kolejnym roku (dokładnie 1 września 1666 r.), po wielkim pożarze, to właśnie Wren i Hooke zostali poproszeni o zaprojektowanie zniszczonych terenów od nowa (spłonęło 80% powierzchni miasta). W tamtym czasie było naturalnym zgłosić się w takiej kwestii właśnie do masonów – mistrzów architektury, budownictwa i geometrii. Jaki tego efekt? Wren za symbol odrodzonego Londynu uznał FENIKSA, który wzniósł się z popiołów (dosłownie) w blasku nowego oświecenia (wg Izaaka Newtona Phoenix był starą, grecko-fenicką nazwą karmazynu) .

1662 – W końcu połączone grupy oficjalnie zakładają Towarzystwo Królewskie (The Royal Society of London for Improving Natural Knowledge), które zostaje ustanowione w oparciu o szkocki model wolnomularstwa . Mottem towarzystwa stały się słowa Bacona: „Nie wiem nic na słowo – nullis in verba”. Dzięki namowom sir Roberta Moraya (wolnomularza szkockiego) patronat objął król Karol II, uznając tym samym i biorąc pod opiekę Towarzystwo jako instytucję królewską. Dzięki temu prowadzono badania, tj. zgłębianie nauk przyrodniczych, bez ewentualnych ograniczeń z zewnątrz (szczególnie kleru). Celem grupy było bowiem kontynuowanie prac i idei Wielkiego Mistrza Różokrzyżowców, Sir Fransisco Bacona.

Jak już wspomniałem wcześniej, ich główne poszukiwania zorientowane były na alchemię.

Co odkryli?

Po pierwsze, ustalono, że starożytna wiedza to nie teorie objawione, a udowodnione informacje potwierdzone ciągiem logicznym , które reprezentowały m.in. takie dziedziny nauki jak algebra, astronomia (heliocentryzm Kopernika i Galileusza), geometria, czy numerologia. [2]

Po drugie, Boyle razem z anatomem Williamem Petty odkryli, że przedstawienie alchemii jako przekształcanie metali w złoto jest fałszywe! Alchemia stanowi bowiem kombinację nauk praktycznych i spirytualizmu mającą korzenie w metalurgii. A z tym z kolei wiąże się tajemnica kamienia filozoficznego. [3]

Isaac Newton

Do Towarzystwa w 1672 roku wstępuje alchemik Isaac Newton. Napisał pracę dotyczącą struktury starożytnych królestw. Głosił wyższość judaistycznego dziedzictwa jako archiwum boskiej wiedzy o numerologii. Odrzucił Trójcę Świętą oraz utrzymywał, iż Nowy Testament został przed opublikowaniem zniekształcony przez Kościół [4]. Swoje osiągnięcia z fizyki, które poznaliśmy (lub poznamy) w szkole średniej, ukradł Hookowi: zarówno prawo powszechnego ciążenia (on je jedynie udowodnił), jak i kolory fal światła (Hook zawarł to w swojej pracy „Micrographia”). Po co wzmianka o tym?? Otóż w takim razie…

Po trzecie, w 1703 roku ów zostaje przewodniczącym Towarzystwa. Jego najważniejszą pracą, niestety przemilczaną przez główny nurt nauczania, jest Teoria Szkieletu Natury. Swoje badania oparł na studiowaniu i tłumaczeniu alchemicznych pism hermetycznych, a w szczególności przypisywanych Hermesowi „Szmaragdowej Tablicy” i „Corpus Hermeticum” odnoszących się do „jednolitej teorii wszechrzeczy”. A zatem co odkrył?

Wedle tej teorii harmonia ziemskich proporcji to pospolite odbicie struktury kosmologicznej. Począwszy od najmniejszej komórki, po najstarsze bezmiary galaktyk, zachowane są postarzające się prawa geometrii ustalone od najdawniejszych czasów”. [5]

Po czwarte, rozwiązanie zagadki kamienia filozoficznego jako uniwersalnego klucza nauk alchemii hermetycznej. Robert Boyle stwierdził, że kamieniem filozoficznym jest sproszkowane złoto, które ma właściwości manipulacji grawitacją! [6] Proszek taki – uzyskany dzięki przemianie materii – będzie możliwy do otrzymania dzięki zrozumieniu zasad opisanych w szmaragdowej tablicy. Kamień filozoficzny jest zagadką, której rozwiązania pożądano od niepamiętnych czasów. Każde tajemne stowarzyszenie zajmujące się wiedzą starożytną próbowało tę zagadkę rozwikłać.

Z wolnomularzami było nie inaczej – o czym świadczy np. praca Michaela Maira „Atlanta Fugiens”, opisująca wizerunek masońskiego mistrza używającego cyrkla do zaprojektowania kamienia filozoficznego. Tak, jak opisywano w „Rosarium Philosophorum”:

Uczyń krąg wokół męża i niewiasty, i opisz go kwadratem, a kwadrat trójkątem. Opisz to wszystko kręgiem, a będziesz miał kamień filozoficzny”. [7]

Kamień filozoficzny

Czy jesteś czytelniku oszołomiony tak – zdawałoby się – nieprawdopodobnymi informacjami? Podsumujmy:

  • Towarzystwo Królewskie to najstarsza na świecie akademia nauk, która istnieje do dziś. Z jej szeregów pochodzi ponad 60(!) laureatów nagrody Nobla. Grupa, która zainicjowała tę organizację, stanowiła dla Europy główne źródło innowacji w owym czasie. Przypomnijmy sobie przecież ze szkoły takie określenia fizyczne jak np.: zasady dynamiki Newtona, prawo Hooka, czy też prawo Boyle’a, opis Komety Haley’a, albo chronometr okrętowy Johna Harrisona. To właśnie członkowie tej grupy tego wszystkiego dokonali. Masoni i Różokrzyżowcy!

Czy w takim razie nie jest zastanawiające, że wolnomularstwo uznawało geometrię za najważniejszy aspekt budowy świata? Zastanówmy się. Matematyka (nie tak, jak teraz) uznawana była za naukę tajemną. Tylko wolnomularze wykorzystywali jej znajomość do budowy średniowiecznych budowli architektonicznych. Niemiecki matematyk, Johannes Kepler, mówił o architekcie jako bogu, który zaprojektował świat za pomocą formuł matematycznych.

Cdn…

Ripsonar

====================================================================================================================================

[1] 1597 – Powstaje Kolegium Greshama w Brishopsgate, które zajmuje się szerszymi badaniami naukowymi, niż Kolegium Arystotelesa. Założyciel, Thomas Gresham, był królewskim agentem Tudorów w Antwerpii. Co ciekawe, jego córka poślubiła Nathaniela, brata sir Francisa Bacona, Wielkiego Mistrza Różokrzyżowców.

[2] „Cień Salomona”, Lavrence Gardner, str. 64

[3] Tamże, str. 69

[4] Tamże, str. 78

[5] Tamże, str. 40

[6] Tamże, str. 69

[7] Tamże, str. 84

error: Content is protected !!