Sztukę nowoczesną wspierało CIA

Artyści tacy jak Jackson Pollock, Robert Motherwell, Willem de Kooning i Mark Rothko byli wykorzystywani jako broń podczas zimnej wojny. Przez ponad 20 lat CIA promowało na całym świecie amerykański ekspresjonizm abstrakcyjny (abstract expressionists). Jest to nieprawdopodobne, ponieważ w latach 50. i 60. większość Amerykanów nie znosiła sztuki nowoczesnej. CIA wpierało artystów awangardowych z powodów propagandowych. Ten nowy ruch artystyczny był dowodem intelektualnej wolności i kreatywności Amerykanów. Istnienie związku z CIA zostało niedawno ujawnione przez byłego pracownika CIA. Decyzja została podjęta zaraz po powstaniu Agencji w 1947 roku.  Wydział propagandy mógł wpływać na ponad 800 magazynów i organizacji publicznych. Kolejny krok podjęto w 1950 roku, kiedy wydział kierowany przez Toma Bradena sponsorował m.in. artystów jazzowych oraz światową trasę koncertową Bostońskiej Orkiestry Symfonicznej.

Autumn Rhythm (Number 30) Department: Modern and Contemporary z 1950 Online Publications Edited By Steven Paneccasio.

Teraz wiemy, że promowali też abstrakcjonizm abstrakcyjny. Donald Jameson, były pracownik CIA, przerwał milczenie.

„Przy ekspresyjnym abstrakcjonizmie socrealizm wyglądał jeszcze bardziej okropnie. Musieliśmy uważać, aby nie powiązano CIA z tymi lewicującymi artystami.”.

CIA ufundowało Kongres Kulturalnej Wolności, który był idealną przykrywką do promocji artystów. Kongres sponsorował wystawy. Jedna z nich, „Nowe Malarstwo Amerykańskie”, odwiedziło każde większe europejskie miasto w latach 1958-59. Dyrektor Nowojorskiego Muzeum Sztuki Współczesnej, Członek Kongresu Kulturalnej Wolności Nelson Rockefeller pomagał w jej finansowaniu.

Ówczesne władze były przeciwne sztuce awangardowej, więc udział CIA musiał być trzymany w ścisłej tajemnicy. Czy ekspresjoniści abstrakcyjni zdobyliby taki rozgłos bez takiej promocji? Zapewne tak, ale spójrzcie na to, gdzie teraz znajdują się ich obrazy – w bankach, ratuszach, wspaniałych galeriach. W 1958 Tate Gallery w Londynie nie miało środków, by przewieźć do siebie wystawę „Nowe Malarstwo Amerykańskie”. Wtedy pomoc zaoferował milioner Julius Fleischmann. Ufundował transport z pieniędzy przekazanych mu przez CIA za pośrednictwem Fundacji Farfield. Za wystawę w Londynie, bez swojej wiedzy, zapłacili Amerykańscy podatnicy, by służyła zimnowojennej propagandzie.

Na podstawie: http://www.independent.co.uk/news/world/modern-art-was-cia-weapon-1578808.html

Dodatkowe info:

Ripsonar

error: Content is protected !!