Smoleńsk. Katastrofa czy zamach? Analiza

10 kwietnia 2010 r. ; w katastrofie samolotu Tu-154M pod Smoleńskiem zginęli wszyscy pasażerowie razem z prezydentem RP Lechem Kaczyńskim. To jest oficjalna wersja wydarzeń. Powód tej tragedii? Nieszczęśliwy wypadek.

Nie zgadzam się z tym stanowiskiem. Zanim jednak przejdę do mojej analizy trzeba zwrócić uwagę na znamienny fakt!

Głosowanie wsp. wraku tupolewa spod smoleńska by Rosjaninie przesłali nam jego części.
Głosowanie wsp. wraku tupolewa spod smoleńska by Rosjaninie przesłali nam jego części.

O czym świadczy powyższe głosowanie? Ano o tym, że prawie całej opozycji było na rękę by nie przywozić wraku na własne podwórku by o wiele rzetelniej wyjaśnić sprawę katastrofy. Pamiętaj o tym drogi czytelniku!

Saakaszwili o Kaczyńskim z dnia katastrofy  wideo TU

Jestem politykiem już od dłuższego czasu i wiem, że w polityce trudno o prawdziwą przyjaźń. (…) To ogromna strata nie tylko dla Polski, ale także dla mojego kraju. On był bohaterem Gruzji. Był bohaterem naszej walki o wolność. Uważam, że był głosem wolności i głosem Europy na całym świecie. Jestem zdruzgotany – mówił Saakaszwili.

Zamach. Poszlaki

  • 10.04.2011 – Tupolew wylądował awaryjnie w błocie, a o 8:39 rozerwał go wybuch bomby próżniowej, która zabiła część pasażerów. Ci, którzy przeżyli zostali
    Zamach w Smoleńsku. Niepublikowane dowody zbrodni
    Zamach w Smoleńsku. Niepublikowane dowody zbrodni

    zamordowani strzałami z broni palnej. Wszystko zarejestrowały amerykańskie satelity. Takie szokujące tezy przedstawia książka „Zamach w Smoleńsku. Niepublikowane dowody zbrodni” Leszka Szymowskiego, która była kolportowana podczas uroczystości rocznicowych na Krakowskim Przedmieściu. Dziennikarz śledczy, który współpracował m.in. z „Wprost”, „Gazetą Polską”, „Najwyższym Czasem” oraz „Misją Specjalną” przedstawia „10 najważniejszych kłamstw smoleńskich”. To rozwinięcie jego kilku wcześniejszych publikacji na temat katastrofy smoleńskiej m.in. w „Najwyższym Czasie”. W nowej książce obala twierdzenie, że załoga samolotu była niedoświadczona i popełniła kardynalne błędy, z których największym było zlekceważenie poleceń kontrolerów lotu i podjęcie próby lądowania. Jak utrzymuje, piloci byli świetnie wyszkoleni i mieli duże doświadczenie, a kontroler wcześniej wydał im zgodę na lądowanie, mówiąc „pas wolny”. Dowodzi, że nie jest prawdą, iż o godz.8:41, po zderzeniu z brzozą, tupolew odwrócił się na grzbiet i uderzył o ziemię, a siła przeciążenia zabiła wszystkich pasażerów. Zdaniem Szymowskiego, tupolew ścinał drzewa, ale poobijany wylądował awaryjnie w błocie. O 8:39 rozerwała go siła wybuchu bomby próżniowej i ona też zabiła część pasażerów. Ci, którzy przeżyli, zostali zamordowani strzałami z broni palnej. Dziennikarz pisze też o słynnym filmie nakręconym na miejscu tragedii telefonem komórkowym, który – w jego opinii – ma ogromne znaczenie dla sprawy. Jak twierdzi, odgłosy wystrzałów pochodziły od broni palnej, a film jest dowodem, że pasażerowie, którzy przeżyli, zostali zamordowani. Poza tym utrzymuje, że rząd Donalda Tuska oddał Rosjanom śledztwo w sprawie katastrofy, a Rosjanie od pierwszych minut mataczyli. Rodziny ofiar od początku upokarzano i utrudniano im dostęp do materiałów śledztwa, a trumny przywiezione do Polski zalutowano i nie pozwolono ich otwierać. „Mieliśmy do czynienia z dobrze zorganizowaną akcja dezinformacyjną. Kłamali i polscy i rosyjscy śledczy, i MAK, i oba rządy” – pisze. Twierdzi też, że Lech Kaczyński został zamordowany, ponieważ mógł ponownie wygrać wybory. Pozbyto się go, ponieważ „szkodził polityce rosyjskiego imperializmu, bo wciągał Gruzję do NATO, umacniał niepodległość Polski, przyczynił się do rozwiązania WSI i sprzeciwiał się niekorzystnym zapisom umowy gazowej”.

  • Amerykanie wszystko nagrali? Najbardziej sensacyjną tezą powyższej książki jest twierdzenie, że satelity NASA nagrały cały lot tupolewa i moment jego lądowania. Zdjęcie zrobione chwilę później przedstawia już wrak tupolewa, którego fragmenty są porozrzucane. Mają one być dowodem na to, że doszło do zamachu. Amerykanie chcieli oddać zdjęcia w ręce Polaków, ale premier nie zdecydował się skorzystać z oferty Amerykanów. „To oznacza, że rząd Donalda Tuska wspólnie z Rosją uczestniczy w matactwie. I tuszuje ślady zabójstwa prezydenta państwa NATO” – czytamy.
  • Drzewo. Jakby jej średnica 30 cm tak jakby tamta brzoza była walcowatym słupem o stałej średnicy. Czy to była taka lokalna odmiana betula smolenskovensis? Bo jeśli nie to warto zawrócić uwagę na to, że jeśli miała pień o średnicy 30 cm u podstawy, to na wysokości lotu Tu154M musiała być odpowiednio cieńsza, powiedzmy 2-12 cm. Więc jak taka cienka część brzoza mogła ściąć skrzydło dużego odrzutowca klasy niełamiotsa? A jeśli miała 30 cm średnicy na wysokości ok 15 m – czyli tam gdzie skończyła się rejestracja w czarnych skrzynkach – to u podstawy ta brzoza musiałaby mieć ok 80 cm średnicy. Więc zapytaj też kolegów z Centrali jak w takim razie tak potężne drzewo ścięli miejscowi maładcy, no i po co je ścięli?
  • 10.04.2010 – Strażak ze Smoleńska wspomina też dzień, kiedy spadł prezydencki samolot. – Akurat byłem bardzo blisko, na dworze. Samolot spadał na moich oczach. Po prostu spadł. Nie było żadnego wybuchu, tylko taki głuchy dźwięk. Jeszcze w powietrzu zapalił się: po tym, jak zahaczył o drzewa – pokazał w stronę lasku, gdzie rozbił się Tu-154. I dodał, że mgła była gęsta, ale w okolicy Smoleńska zdarza się to dosyć często. – Przychodzi mgła, a za chwilę wychodzi słońce. Tak jakoś to Bóg urządził – stwierdził.
  • 01.04.2011 – Oceniając wypowiedzi moich kolegów po fachu dziwię się z tak sformułowanych kategorycznych opinii – powiedział w „Faktach po Faktach” Zbigniew Ziobro komentując dzisiejszą konferencję polskich prokuratorów ws. przyczyn katastrofy smoleńskiej. Śledczy wykluczyli hipotezę o zamachu. Zdaniem byłego ministra sprawiedliwości to „przedwczesne wnioski”. – Profesjonalne podejście prokuratora, zwłaszcza w tak poważnej sprawie, wymaga tego, żeby nawet dla hipotezy, która jest mało prawdopodobna, uczynić wszystko by ją wykluczyć. Aby nikt w przyszłości nie mógł stawiać w wątpliwość słuszności takiej decyzji – argumentował Zbigniew Ziobro.
  •  Sprawa się rypła – nie było startu z Okęcia.Po lewej jest porównanie zdjęć z rzekomego startu prezydenckiego Tupolewa. Widać wyraźnie, że film pokazany w telewizji jako ze startu był z lądowania (osmalony silnik – zdj. u góry).http://monitorpolski.wordpress.com/2012/07/08/16072/#more-16072
  • Dlaczego informacje o tragedii pokazują się wcześniej niż do tego doszło?
  1. – Orędzie B.Komorowskiego w TVP info ukazało się 10.04.2010 o 5.57, wiele godzin przed katastrofą.
  2.  „Fakty i mity” – drukowane były w środę 7.04.2010 [1] Rysunek na okładce przedstawiał siedzącego okrakiem na nurkującym samolocie – P.Gosiewskiego.
  3.  Tygodnik ”NIE”- w felietonach ma takie oto nagłówki:  „Mały Katyń”, i „Katastrofa prezydenta K” a przecież  numer ten jest zamykany 9.04.2010 o godz.20.00, drukowany 10.04.2010 o godz.6-8.30 rano.
  4. Książki Alefa Sterna – „Pola Laska czyli upadek czwartej kości pospolitej rzeczy” wydana w 2009 , opisuje katastrofę smoleńską!
  5. Portal internetowy GW- podał informację o katastrofie i o tym, że wszyscy zginęli na 2 min przed wypadkiem.
  6. Minister Rostkowski w 2009 -u u Moniki Olejnik, zapytany o wygraną Lecha Kaczyńskiego  w 2010 stwierdza lakonicznie: ”No to będzie katastrofa”
  7. J.Palikot – „Sam fakt, że odsunęliśmy od władzy J.K i odsuniemy L.K od urzędu prezydenta- to są naprawdę dokonania pomnikowe”.
  8. B.Komorowski- 2009, na pytanie dziennikarza o dalsze perspektywy współpracy z L.K „No nie, ja nie pretenduję do roli wieszcza czy roli proroka, ale wie pan…Przyjdą wybory prezydenckie albo prezydent gdzieś będzie leciał – i to wszystko się zmieni”.
  9. B.Komorowski – „jaki prezydent,taki zamach”,  „Chciałbym skrócić zły okres prezydentury L.K”
  10. Wypowiedź na 3 miesiące przed katastrofą R.Sikorskiego:  „jeszcze jedna bitwa, jeszcze dorżniemy watahy, wygramy tę batalię”
  11. D.Tusk – „wyginiecie jak dinozaury”

Uciszani na amen?

– Dziwna śmierć,”samobójstwo” – Grz.Michniewicza, Dyr.Gen.Kancelarii Premiera Tuska. W dzień swojej śmierci (dzień powrotu Tupolewa z remontu w Samarze)- wysłał kilka SMS-ów do swego przełożonego Arabskiego.Czego dotyczyły, co przechwycił, że musiał umrzeć?

– Śmierć całkiem przemilczana- Red. Knyże – operator „Faktów”, był pod Smoleńskiem 10.04.2010 razem z W.Baterem

Co zobaczył i sfilmował?

– W 2009 zginął szyfrant Zielonka,- mający dostęp do tajnych szyfrów państwowych.

Dziwne rzeczy w związku z jego poszukiwaniem, odnalezieniem zwłok i identyfikacją.

– St.Grocholewski – zmarł 31.03.2010- expert od odczytywania nośników cyfrowych.Wcześniej wykrył manipulacje w nagraniach czarnych skrzynek z CASY. Nie doczekał się okazji do sprawdzenia urządzeń z TU-154.

Już po katastrofie niewygodni stali się:

  1. Prof.Dulicz- Szef archeologów mający się udać do Smoleńska, w celu zbadania wypadku. Wypadek samochodowy.
  2. Ks.Bsk Cieślar – wypadek samochodowy. Podobno otrzymał telefon od A.Plicha, który zginął pod Smoleńskiem.
  3. Eug.Wróbel – Wykładowca Polit.Śląskiej, specjalista od komputerowych systemów sterowania samolotów. Prywatnie poddawał w wątpliwość, że wrak na Siewiernym to TU-154 o numerze bocznym 101. Miał już swój udział w wyjaśnieniu przyczyn katastrofy TU-154.

3.10.2010 – do prokuratury generalnej Andrzeja Szeremeta trafia zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa w sprawie wydarzeń z 10.04.2010 r. przez  Mirosława Dakowskiego profesora zw. Fizyki.

Treść:

„Realizując społeczny obowiązek zawiadomienia organów ścigania o popełnieniu przestępstwa ściganego z urzędu zawarty w art. 304 § l k.p.k. oraz realizując obowiązek prawny zawarty w art. 240 § l k.k. który stanowi:

„Kto, mając wiarygodną wiadomość o karalnym przygotowaniu albo usiłowaniu lub dokonaniu czynu zabronionego określonego w art. 118, 118a, 120-124, 127, 128, 130, 134, 140, 148, 163, 166, 189, 189a § 1, art. 252 lub przestępstwa o charakterze terrorystycznym, nie zawiadamia niezwłocznie organu powołanego do ścigania przestępstw podlega karze pozbawienia wolności do lat 3”

informuję, że

  1. jako profesor zwyczajny fizyki, zajmujący się zawodowo oraz jako dydaktyk dynamiką ruchu i prawami zachowania (pędu, momentu pędu itp.), a także wytrzymałością materiałów, wykonałem i posiadam obliczenia wskazujące, że przyspieszenia przy zetknięciu się z ziemią czy drzewami kadłuba samolotu wynosiły od 0,4 do 4 g (g – przyspieszenie ziemskie), co czyni skrajnie nieprawdopodobnym, przy ujawnionym sposobie zetknięcia kadłuba z przeszkodami, zejście śmiertelne wszystkich osób na pokładzie w trakcie i na skutek hamowania. Niemożliwe też było, przy ewentualnej utracie kawałka skrzydła znanej wielkości na wysokości paru metrów, wykonanie przez płatowiec pół-beczki nad gruntem.

2. Kadłub, traktowany w obliczeniach jako rura, głównie z duralu wzmocniona żebrami, musiał przy ślizganiu się po zagajniku pozostać w całości, lub rozpaść się na dwie, najwyżej trzy części. Rozpad jego na dziesiątki tysięcy części jest sprzeczny ze znaną z mechaniki wytrzymałością materiału kadłuba. Wskazuje to na pewność, iż rozpad kadłuba nastąpił z innych przyczyn, łatwych do jednoznacznego znalezienia.

3.Wykonane obliczenia, na podstawie ujawnionych zapisów ścieżki dźwiękowej z czarnej skrzynki, wskazują na różne, wahające się i zmienne prędkości płatowca w powietrzu (przykładowo np. 59 km/h lub 158 km/h; jest to sprzeczne z zasadą zachowania pędu), przy katalogowej minimalnej możliwej prędkości Tu 154 w stabilnym locie rzędu 270 km/h. To jest jednoznaczny, pewny dowód, iż osoby czy firma przekazująca stronie polskiej te zapisy, fałszowała oryginalne zapisy skrzynki.

Prawa fizyki, jak i prawa logiki, obowiązują bezwzględnie. Nie da się ich zmienić, bo są to prawa natury; stoją one ponad „prawami” geo-polityki czy socjologii.

Proponuję Prokuraturze udział mój i znanych mi specjalistów z mechaniki i dynamiki ruchu oraz elektroniki i informatyki (w dziedzinie trajektorii 3D) w części merytorycznej śledztwa smoleńskiego. Strona polityczna nas nie interesuje.

Mirosław Dakowski
profesor zw. fizyki, dr hab.

Niemieckie służby uważają, że w Smoleńsku nie było wypadku – miała miejsce eksplozja

W rosyjskiej wersji wydarzeń występuje tak wiele błędów, manipulacji i dezinformacji, że nie sposób odsunąć fakty na bok – tłumaczy na antenie Telewizji Republika Jürgen Roth – niemiecki dziennikarz, autor książki o katastrofie smoleńskiej. Jednocześnie informuje on, iż dysponuje raportami niemieckiego wywiadu, które wskazują, że tamtejsze służby nie mają wątpliwości, co do przyczyn katastrofy smoleńskiej. – Gdyby teraz wojskowy samolot z dowódcą NATO i innymi dowódcami został zestrzelony – doszłoby do wojny, nie tylko zimnej wojny, jaką mamy teraz, ale realnej, gorącej wojny. Być może dlatego nikt nie chce wyjaśnić przyczyn katastrofy smoleńskiej – dodaje Jürgen Roth.

Wolne Głosy – Jurgen Roth: Raport niemieckich służb – materiały wybuchowe w Smoleńsku CZ.1

Dodatkowe informacje

DOBIJALI ICH – BOROWIEC Z PRZESTRZELONĄ GŁOWĄ ! Więc co ukrył Rząd Polski

Na zdjęciu zrobionym na drugi dzień po eksplozji prezydenckiego Tupolewa TU154 nad Smoleńskiem widać jedną  z ofiar tej tragedii , jest to oficer Biura Ochrony Rządu , jak widać na zdjęciu mężczyzna ten ma przestrzeloną czaskę , wszystko wskazuje że  śmiertelny strzał został oddany z bliskiej odległości , co można wywnioskować po ranie  wylotowej w potylicy ofiary . Jeśli patolog potwierdzi taką  wersję , to mamy pierwszą osobę która  przeżyła  zamach i została  dobita po tych wydarzeniach

awsdfgbv

głowa

  1. http://www.wspolczesna.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20100415/krajswiat/110838738

MON wie, kto zniszczył meldunki związane z katastrofą smoleńską

Ministerstwo Obrony Narodowej ma wiedzę o tym, kto odpowiada za zniszczenie ponad czterystu kart informacji i meldunków, jakie zostały dostarczone 10 kwietnia 2010 roku do sztabu generalnego Wojska Polskiego – powiedział na antenie Telewizji Republika Bartłomiej Misiewicz, rzecznik MON. Dodał, że pierwsze posiedzenie nowej podkomisji smoleńskiej odbędzie się 7 marca.

 

 Prace zakończą się raportem, który mam nadzieję, ostatecznie wyjaśni przyczyny tej tragedii – dodał Bartłomiej Misiewicz.

02.2016 Rzecznik MON o zapisie skrzynki z TU-154M: „Komisja Millera ukryła w sumie zapis ok 4,5 sek.”

Rzeczywisty zapis polskiej czarnej skrzynki kilka tygodni temu udało się odkryć. Zapis był ukryty przed opinią publiczną – poinformował Bartosz Misiewicz, rzecznik Ministerstwa Obrony Narodowej. „Komisja Millera ukryła w sumie zapis ok 4,5 sek.” – dodał na Twitterze. (…)

Jeśli chodzi o polską czarną skrzynkę, to jej zapis w ciągu ostatnich kilku tygodni udało się odkryć ponieważ był on ukryty przed opinią publiczną, a co innego nam pokazywano (…) Jeżeli zaś chodzi o tezę dotyczącą wybuchu, rzeczywiście na podstawie materiału dowodowego, którym dysponował zespół, na podstawie wyników badań ekspertów zagranicznych, twierdzimy, że doszło do wybuchu

„Wypowiedź Klicha [o osobach, które mogły przeżyć katastrofę, ale zmarły tuż po niej] każe zastanowić się, czy rzeczywiście funkcjonariusz BOR, który był na pokładzie Tu-154, Jacek Surówka – dziś ujawniamy, że to o nim pisaliśmy – dzwonił do żony zaraz po katastrofie, mówiąc, że jest ciężko ranny w nogi i że „dzieją się tu rzeczy straszne”? Po tych jego słowach połączenie zostało przerwane. Taką relację przedstawił nam jeden z dziennikarzy, który 10 kwietnia był w Smoleńsku. Według naszych informacji, Surówka miał telefon w sieci Orange.

Dziennikarz ten próbował potem, jak twierdził, skontaktować się z żoną Jacka Surówki. Miała ona o telefonie męża opowiadać znajomym, ale okazało się, że nagle z niewiadomych powodów zamknęła się w sobie i odmówiła rozmowy. Spotkał się więc – jak mówi – z bratem funkcjonariusza, który potwierdził mu fakt takiej rozmowy telefonicznej, którą dziennikarz nagrał. Jednak dotychczas jej nie upublicznił z niewiadomych powodów.

„GP” dotarła do brata Jacka Surówki. Zaprzeczył, że taki telefon z miejsca tragedii miał miejsce. „O żadnych telefonach nie może być mowy, nic mi o tym nie wiadomo” – odpowiedział „GP”.

Według naszych iZdjęcie użytkownika ŻĄDAMY PRAWDY.nformacji także inny funkcjonariusz BOR, który był na pokładzie Tu-154, miał po katastrofie dzwonić do żony, ale miała wyłączony telefon – włączyła się poczta głosowa, a więc prokuratura może to sprawdzić.

Wobec wypowiedzi Edmunda Klicha z 4 października dla „Młodego komsomolca” o rannych, którzy przeżyli pierwsze chwile po katastrofie, prokuratura powinna przedstawić publicznie wyniki badania billingów ofiar. Mogą one spowodować nagłą zmianę w przebiegającym opieszale śledztwie.”

Leszek Misiak, Grzegorz Wierzchołowski, „Ujawnijcie, jak umierali!”, „Gazeta Polska”, 13 października 2010

Wdowa po pośle PSL Joanna Krasowska-Deptuła zeznała, że mąż dzwonił do niej w momencie wypadku. Kobieta nieLEszek-Deptuła-696x463 odebrała i po telefonie zostało nagranie na jej poczcie głosowej – podał kilkadziesiąt godzin po katastrofie smoleńskiej “Wprost”.

– Między godziną 9 a 9.30 na mój telefon przyszła poczta głosowa, na której było zarejestrowane nagranie głosu mojego męża, który krzyczał: “Asia, Asia”. W tle słychać było trzaski, a właściwie to głos mojego męża był w tle. Słychać było też głosy ludzi, jakby głos tłumu. Nie rozpoznałam słów, był to krzyk ludzi. Nagranie trwało 2-3 sekundy. Trzaski były krótkie, ostre dźwięki. Tak jakby łamał się wafel lub plastik plus dźwięk przypominający hałas wiatru w słuchawce telefonu – zeznała Krasowska-Deptuła, która odsłuchała tę wiadomość dopiero, gdy usłyszała o katastrofie w telewizji.

Potem nagranie się skasowało. Dzień później kobieta poinformowała o wszystkim Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego, która miała odnaleźć nagranie i je zbadać. Niedługo później Naczelna Prokuratura Wojskowa – poprzez Andrzeja Rzepę – oświadczyła, że nagranie pochodzi z terytorium Polski. Kobieta zmieniła zeznania.

02.2017 – Gen. Pytel był gościem „Kropki nad i” Moniki Olejnik w TVN 24

Na koniec generał poinformował o rozmowie, jaką odbył z ministrem Antonim Macierewiczem w czasie, w którym był jeszcze szefem kontrwywiadu. – Macierewicz powiedział mi „wiem, że jest pan inteligentnym człowiekiem. Doskonale pan wie, że zamach smoleński to tylko narzędzie polityczne”. Widać było, że to tylko cyniczna gra – zakończył.

14.12.2017 – Podczas dorocznej konferencji prasowej dziennikarz TVN spytał Putina o katastrofę smoleńską, o wrak samolotu, bo wg komisji ministerstwa Obrony były eksplozje wywołane bombami

WIDEO: https://www.facebook.com/GazetaplNOW/videos/1958897194373379/

Jesteśmy zmęczeni tymi blefami. Mamy po prostu dość tych bzdur. Nie było żadnych eksplozji. Ustalili to Polscy i Rosyjscy eksperci. Współczujemy Polsce. To smutna historia. Ale ta spirala śledztw wyszła spod kontroli. Ludzie nie powinni wymyślać. Tragedia to tragedia. Czemu robi sięz niej sprawę polityczną. Dla krótkiego wzrostu poparcia? Dorośnijcie. Musicie być dojrzalsi – powiedział Putin.

Jeśli w samolocie były wybuchy – samolot skąd wyleciał, z Moskwy? Z Warszawy – to znaczy, tam je podłożono. Czy przedostali się rosyjscy agenci i podłożyli materiały wybuchowe, czy jak? Szukajcie w takim razie u siebie 
– oznajmił Putin. Następnie dodał, że „nie było tam żadnych wybuchów, to zostało zbadane przez ekspertów ze strony polskiej i z rosyjskiej”.

17.01.2018 – Międzynarodowy ekspert z dziedziny badania wypadków lotniczych Frank Taylor, po zapoznaniu się z materiałem dowodowym ws. katastrofy smoleńskiej nie ma żadnych wątpliwości i jednoznacznie stwierdza, że istniało kilka źródeł eksplozji: w skrzydle, slocie, a także w centropłacie, potwierdzone przez analizę mechanizmu uderzenia drzwi w ziemię, a brzoza nie miała wpływu na pierwotne zniszczenie skrzydła. Na antenie Telewizji Republika ustalenia Franka Taylora przedstawił prof. Wiesław Binienda. „Samolot eksplodował, bo ktoś podłożył bombę i spowodował eksplozję tej bomby. To jest najjaśniejszy przekaz tego, co pan Taylor powiedział”.  (wideo)

Ripsonar

error: Content is protected !!